Ósmego listopada nasze bractwo postanowiło wybrać się śladami naszych poprzedników – Krzyżaków. Celem naszej podróży było „podbicie” Elbląga i Malborka. Wsiadłyśmy do pociągu – wtedy rozpoczęła się przygoda. Najpierw udałyśmy się do Malborka, do parafii świętej Urszuli Ledóchowskiej, gdzie ugościł nas brat skaut – ksiądz Michał i mogłyśmy zjeść naszą strawę. Gdy już każdy się nasycił, rozpoczęło się spectaculum, podczas którego każdy z Braci zastanowił się, jakie znaczenie mają słowa Przyrzeczenia.
Następnego ranka wstałyśmy przed wschodem słońca, aby uczestniczyć we Mszy Świętej i apelu. Później sporządziłyśmy sobie jadło, aby mieć siły na cały dzień. Pierwszym punktem były oględziny Zamku w Malborku. W forcie zewsząd słychać było głosy naszych poprzedników. Bardzo wzbogaciłyśmy swoją wiedzę na ich temat. Następnie za zadanie miałyśmy przygotować jak najlepszą strawę na turniej kulinarny organizowany przez Króla Jadwigę. Każde danie było wytrawne i smakowało bardzo dobrze, jednak zwycięzca mógł być tylko jeden, tym samym dostał zaszczyt pracowania na dworze królewskim przy uczcie z okazji chrztu, ślubu i koronacji Władysława Jagiełły. Po najedzeniu się postanowiłyśmy wyruszyć na podbój Elbląga. Powędrowałyśmy na dworzec, skąd pociąg zawiózł nas do celu. Gdy już dotarłyśmy do seminarium (przy pomocy naszego brata przyjaciela – księdza Jakuba) i się najadłyśmy, nadszedł czas na kolejne spectaculum – tym razem powtórzyłyśmy historie Krzyżaków. Każdy z Braci wcielił się w rolę jednego z nich. Po modlitwie udałyśmy się na spoczynek, by kolejny dzionek rozpocząć z pełnią energii.
Dzień rozpoczęłyśmy od apelu, a po posiłku wyruszyłyśmy w drogę do Elbląskiej Katedry. W świątyni spotkałyśmy lokalne bractwo 1. Szczepu Elbląskiego, które również uczestniczyło we Mszy Świętej. Podczas Eucharystii bardzo się angażowałyśmy. Brat Agnieszka śpiewała psalm, kilka z nas czytało modlitwę wiernych, a najwięcej Braci śpiewało na chwałę Pana Boga w scholce. Po Eucharystii udałyśmy się na długi, ale bardzo ważny apel. Był on szczególny, ponieważ Brat Marysia złożyła swoje Przyrzeczenie. Mocno zmarzłyśmy, więc po apelu zagrałyśmy w kilka gier ruchowych. Kiedy się rozgrzałyśmy, wróciłyśmy do naszej bazy, aby tam wspólnie ugotować obiad. Po posiłku poszłyśmy na rozpoznanie terenu, podczas którego dowiedziałyśmy się wielu ciekawych rzeczy – co piekł Piekarczyk, jaka jest najdłuższa ulica w Elblągu, a która ma najwięcej liter. Dzięki zwiadowi już to wszystko wiemy.
Gdy powróciłyśmy do miejsca noclegu, rozpoczął się finał wielkiej gry. Nie była to byle jaka gra – byłyśmy ustawione na planszy jako pionki i musiałyśmy jak najszybciej zdobyć dwa symboliczne miecze. Nie obyło się bez walk między rycerzami. Gdy rozgrywka się skończyła, rozpoczęłyśmy spectaculum o Bitwie pod Grunwaldem. Między scenkami dostałyśmy pyszną strawę, którą ze smakiem zjadłyśmy, a następnie udałyśmy się na spoczynek.
Kolejny dzień rozpoczął apel. Następnie udałyśmy się do świątyni, aby wraz z innymi służbami mundurowymi uczcić Dzień Niepodległości. Po Mszy Świętej uczestniczyłyśmy z nimi w apelu na cześć polskich braci poległych. Później przygotowałyśmy sobie strawę, uprzątnęłyśmy wszystkie ślady naszego bytowania. Ostatnie okrzyki na Apelu Kończącym pożegnały mury seminarium. Gdy tylko brat Mischeel złożyła swoje przyrzeczenie, brat Hania zdobyła tropicielkę, brat Ania sprawność grafika komputerowego, a wszystkie wstążeczki zostały rozdane, wyruszyłyśmy w drogę na dworzec. W pociągu, z wielkim żalem, żegnałyśmy się. Wszyscy Bracia bezpiecznie wrócili do domów. Tak zakończyła się nasza przygoda z Krzyżakami.
Zdjęcia: 735 Biwak 2D Słupska 2024 (Kinga)
Zdjęcia: 735 Biwak 2D Słupska 2024 (Ania)
Harcerka z zastępu Sikorka, 2. Drużyna Słupska