3. Gromada Gdańska – pierwszy obóz

3. Gromada Gdańska - obóz 2025 - Uczta Ikkiego!

 

Za nami pierwszy obóz 3. Gromady Gdańskiej , która istnieje niespełna rok. Choć nasza pierwsza zbiórka odbyła się dopiero 5 października 2024 roku, udało się w ciągu tego roku harcerskiego zorganizować aż 25 wydarzeń (w tym 17 zbiórek). Zwieńczeniem tego intensywnego czasu był krótki, ale wyjątkowy obóz w Elblągu-Stagniewie.

Chcieliśmy przeżyć ten obóz kierując się przykazaniem miłości – dlatego rozpoczęliśmy go w niedzielny poranek Mszą Świętą pod przewodnictwem Jego Ekscelencji ks. bpa Józefa Wysockiego. Kazania Księdza Biskupa są zawsze pełne głębi i poruszają serca słuchaczy. Szczególnie cenne było jego wprowadzenie, w którym najpierw wyjaśnił sens i kontekst czytanych tekstów liturgicznych.

3. Gromada Gdańska - obóz 2025 - Msza na rozpoczęcie, bp Józef Wysocki

Po Eucharystii, około godziny 11:00, rozpoczęliśmy rozładunek samochodów i pionierkę obozową – wspólnie z wszystkimi chętnymi. Kościół znajdował się niedaleko miejsca naszego biwakowania, dlatego do wybudowania pozostały nam: stół, zmywalnia, maszt, tablica ogłoszeń oraz stelaż na prysznice.

Podział obowiązków objął czterech dorosłych, harcerkę (Kingę), harcerza (Damiana) oraz naszą czwórkę Wilczków. Szybko zabraliśmy się do pracy. Przez pierwsze godziny chłopcy z zapałem pomagali przy budowie tablicy ogłoszeń i stołu, oraz rozkładaniu namiotów. Potem – jak to Wilczki – potrzebowali już więcej ruchu i zajęli się zabawą.

Około godziny 16:00 zrobiliśmy przerwę na ognisko z kiełbaskami w ramach obiadu, po czym wróciliśmy do kończenia rozpoczętych prac. Po 18:00 odbył się apel rozpoczynający obóz, przeprowadzony przy pięknym, wysokim maszcie ustawionym na polanie (dzięki Piotrze!). Pożegnaliśmy naszych gości, rozlokowaliśmy się w namiotach i przygotowaliśmy kolację. Wieczorem, około godziny 21:00, rozpaliliśmy ognisko, a Wilczki grały w dżunglowe kalambury.

Ponieważ był to pierwszy rok działalności naszej gromady, nie mieliśmy jeszcze stałego podziału na szóstki. Jednak już na obozie taki podział okazał się bardzo przydatny – szczególnie przy organizacji służb: porządkowych, kuchennych, odpowiedzialnych za flagę, ognisko, Skałę Narady i wieczorne ekspresje. Mateusz i Dominik znaleźli się w szóstce Białej, natomiast Kuba i Mirek – w Szarej.

3. Gromada Gdańska - obóz 2025 - Skała Narady

Plan dnia w kolejnych dniach był dość stały: pobudka, rozgrzewka, mycie, zakładanie mundurów, apel, przygotowanie i zjedzenie śniadania, zmywanie. Następnie przechodziliśmy do głównych aktywności: Skała Narady, gry, warsztaty, nauka nowych piosenek, a wieczorem – ognisko.

W pierwszym dniu gościliśmy przedstawicieli służb: policjantów i strażaków. Wilczki mogły dowiedzieć się, jak zachować się w sytuacjach zagrożenia, na czym może polegać ewakuacja obozu, a także jak wygląda codzienna praca policji. Na zakończenie wizyty chłopcy mogli usiąść z przodu radiowozu i włączyć sygnały świetlne i dźwiękowe.

Po południu Wilczki uczestniczyły w warsztatach manualnych – z rurek PCV, gąbek i taśmy wykonały bezpieczne miecze. Pod koniec dnia same musiały przygotować tor do Biegu Wilczka, składający się m.in. z czołgania, skoku w dal, biegu, slalomu oraz rzutów do celu i w dal. I oczywiście wzięły w nim udział.

Wtorek upłynął pod znakiem Uczty Ikkiego. Ikki powierzył Baloo przechowanie składników do uczty, ustalając jednocześnie hasło, które należało wypowiedzieć, by je odebrać. Niestety – zapomniał je. Baloo, jako ten, który nie tylko uczy zasad Dżungli, ale sam ich przestrzega, nie mógł wydać składników. Przezorny Ikki przekazał jednak hasło Bagheerze, która ukryła je w częściach po całej Dżungli. Wilczki musiały odnaleźć koperty z pytaniami, odpowiedzieć na nie poprawnie i ułożyć hasło według wskazanej kolejności.

3. Gromada Gdańska - obóz 2025

Gdy chłopcy rozwiązali zagadkę, otrzymali składniki i samodzielnie przygotowali piękne i smaczne dania. Wieczorem szóstka Biała (Mateusz i Dominik) przygotowała poruszającą ekspresję o jednym z wydarzeń z życia św. Franciszka.

Środa była bardzo upalnym dniem, więc i plan dostosowaliśmy do warunków. Po solidnym śniadaniu – z podanymi na ciepło parówkami przez Wilczków – rozegraliśmy m.in. grę „labirynt”, wymagającą wyjątkowej pamięci (ponad 30 ruchów do zapamiętania!). W porze obiadowej odwiedził nas o. Przemek Suchy, pijar, a jednocześnie nauczyciel matematyki.

Wilczki z zaangażowaniem nauczyły ojca Przemka wiązania węzła ratowniczego. Przy okazji pozostali przypomnieli sobie, jak prosty i szybki jest ten ważny węzeł. Gdy wszyscy się już poznali i otworzyli na rozmowę, ojciec Przemek poprowadził „Kwadrans z duszpasterzem”, w którym przypomniał i wyjaśnił piękno liturgii oraz jej podział na okresy liturgiczne.

Po podwieczorku wyruszyliśmy do pobliskiego sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej i św. Jana Pawła II na Mszę Świętą wraz z rodzinami – była ona oficjalnym zakończeniem naszego obozu. Pozostał już tylko apel końcowy i pakowanie.

3. Gromada Gdańska - obóz 2025 - Gromada z dzisiejszym gościem

Czterech chłopców, cztery dni, Akela oraz druh Emil, któremu jestem ogromnie wdzięczny za obecność, pomoc i dzielenie się swoim doświadczeniem. Niektórzy odradzali organizację obozu dla tak małej liczby Wilczków. Ja jednak uważam, że każdą okazję do wspólnego bycia, zabawy, rozmowy czy gry – czy to na świeżym powietrzu, czy przy planszówkach – warto wykorzystać. Czy to zmieni ich życie? Czy zrodzą się z tego przyjaźnie na długie lata? Czy pomoże im to na skautowej drodze? Nie wiem – ale wierzę, że warto próbować.

To było coś niezwykłego obserwować, jak się rozwijają przez te kilka dni. Budują, tworzą, uczą się, współpracują. W trakcie obozu zaliczyli łącznie ponad 25 zadań – niewiele brakowało, by ktoś z nich złożył Obietnicę Wilczka. Zrobili własną pionierkę w trakcie swojego czasu wolnego (hamak i „blok”). A szczególnie wartościowe były scenki na Skale Narady i przemyślana ekspresja o św. Franciszku.

Czy obóz powinien trwać dłużej? Uważam, że jak na pierwszy raz dla większości chłopców – cztery dni to był czas idealny. Od niedzieli o 10:00 do środy o 18:00 – każdy dzień został dobrze spożytkowany. Wilczki uczyły się radzić sobie z trudnościami, tęsknotą za domem, a jednocześnie nie zdążyły wejść w fazę kryzysu. W środę w południe widać już było pierwsze oznaki zmęczenia – co potwierdza, że był to czas dobrany w sam raz.

Wierzę, że Pan Bóg działa także przez małe początki. A to, co dla świata może być drobne i niepozorne, w oczach Ojca może być ziarnem, które wyda wielki owoc. Czas pokaże…

Zdjęcia: 802 3G Gdańska – obóz 2025

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze